Obecnie w Norwegii pracuje ponad 200 000 imigrantów zarobkowych, z których wielu to mężczyźni pracujący w branży budowlanej. Nowe statystyki pokazują, że znajomość języka jest jednym z największych wyzwań dla owocnej współpracy i bezpieczeństwa.
Sonar AS zajmuje się dostarczaniem kadry do branży budowlanej. Zdecydowana większość z zatrudnionych w Sonarze to polscy, certyfikowani pracownicy budowlani. Wszyscy są zatrudnieni w Sonar na stałe, a co za tym idzie, obowiązują ich te same przywileje, co pracowników zatrudnionych u wykonawcy. Ponadto, Sonar aspiruje, aby nieco poszerzyć zakres pomocy i wsparcia swoim pracownikom.
O tym właśnie opowiada poniższa historia.
Jeden z naszych pracowników, polski stolarz, skontaktował się z nami, ponieważ był zdesperowany i potrzebował pomocy. Andrzej Bankowski stał się ofiarą poważnego wypadku w pracy. Niestety, nie uzyskał pomocy ze strony NAV (Urząd do Spraw Pracy i Opieki Społecznej) oraz norweskiego systemu biurokracji, mówi odpowiedzialna za BHP – Soile Lehikoinen Stromberg w Sonar AS.
Został poproszony o zapłacenie za leczenie osobiście
Problem doyczący komunikacji z publicznym sektorem administracyjnym może dotknąć każdego. Jeżeli jednak, nie znasz obowiązującego w danym kraju języka, komunikacja staje się wręcz niemożliwa. W tym przypadku, wyzwaniem było uzyskanie akceptacji odszkodowania za szkody poniesione w wyniku wypadku w pracy. NAV oraz Norweski Urząd do Spraw Opieki Zdrowotnej wyraził wątpliwość co do wystarczającej długości zatrudnienia naszego pracownika względem otrzymania odszkodowania. Oznaczałoby to, że sam musiałby zapłacić za leczenie, a także wszelkie związane z nim koszty.
Na szczęście Sonar ma wieloletnie doświadczenie w interweniowaniu i tworzeniu dobrych rozwiązań dla naszych pracowników i partnerów. Uczynność leży w naszej kulturze, a kiedy dokładamy starań, aby znaleźć korzystne rozwiązanie sytuacji dla każdej ze stron, sprawy kończą sie pomyślnie. Nawet w przypadku dyskusji z NAV.
Ważnym argumentem jest fakt, że Andrzej Bankowski płaci podatki, co daje mu prawa w Norwegii. Personel Sonaru pomógł Andrzejowi w wypełnianiu niezbędnych wniosków i formularzy, nie wspominając o przygotowaniu reszty wymaganej dokumentacji, dzięki czemu ma szansę na otrzymanie odszkodowania z NAV, mówi Soile z Sonar.
Pewne sprawy wymagają czasu
Sonar spędził 8 tygodni pracując nad tą sprawą. Polski stolarz Andrzej Bankowski doświadczył wielu komplikacji i musiał poddać się operacjom kilka razy, ale szcześliwie skorzystał z naszej pomocy. I zgadnij, czy był zadowolony:
Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie, jakie otrzymałem w związku z mioim wypadkiem w pracy » – mówi Andrzej. Mój pracodawca Sonar zaoferował mi profesjonalną pomoc w kontakcie z NAV, Helfo i innymi instytucjami, co znacznie ułatwiło mi przejście przez ten cały proces. Dziękuję bardzo!
Sprawa skończyła się pomyślnie
Ten przypadek pokazuje, jak ważna jest rola pracodawcy, gdy pracownik znajdzie się pomiędzy klientem a norweskimi władzami reprezentowanymi przez NAV. Sonar poradził sobie z całym procesem powypadkowym, a polski stolarz skorzystał z rozwiązania w postaci zasiłku chorobowego. Wsperani przez polskojęzyczny personel Sonaru, pomogliśmy w zdobyciu niezbędnych informacji, oraz przygotowaliśmy potrzebne dokumenty do UDI.
Zaangażowanie Sonaru w rozwiązywaniu takich problemów, powoduje, że coraz więcej osób chce przejść do Sonaru jako pracodawcy. Tutaj czują się pod właściwą opieką, gdzie przestrzegane są ich prawa. Profesjonalny pracodawca – tak można nas nazwać.